Koniec lata
Późne lato 1983 roku. Pewnego wieczoru z gospodarstwa w Skanii znika chłopiec. Cała okolica angażuje się w poszukiwania, lecz nie przynoszą one rezultatów. Ludzie zaczynają plotkować i snuć podejrzenia. Nieudolnie prowadzone śledztwo ostatecznie zostaje umorzone, a rozpacz i frustracja doprowadza do powolnego rozpadu rodziny zaginionego.
Dwadzieścia lat później starsza siostra chłopca Weronika uczestniczy w terapii grupowej. Podczas sesji młody mężczyzna nagle porusza historię zaginięcia jej brata. Wszystkie koszmarne wspomnienia wracają. Weronika postanawia wrócić do Skanii, żeby odnaleźć odpowiedź na pytanie: Co właściwie wydarzyło tamtego lata? Lata, które nigdy się nie skończyło.
Anders de la Motte dorastał w niewielkiej miejscowości Billesholm w Skanii. Zanim został pisarzem, pracował jako policjant. Jego poprzednie powieści odniosły duży sukces. Za Ultimatum otrzymał nagrodę Szwedzkiej Akademii Powieści Kryminalnych za najlepszy kryminał 2015 roku. Mieszka z rodziną w miejscowości Lomma.
Kryminał skandynawski bardzo lubię a tego autora sobie cenię. Skoro napisał cykl ,,Kwartet sezonowy" to bardzo zapragnęłam go poznać. Weronika to kobieta, która straciła dwadzieścia lat temu brata. Ten kilkuletni chłopiec zniknął i nigdy nie udało się go odnaleźć. Obecnie kobieta prowadzi grupę terapeutyczną dla osób, które zmagają się z poczuciem straty kogoś bliskiego. Jak sama stwierdza, karmi się ich bólem. Pewnego dnia zjawia się na grupie młody mężczyzna... Sporo wie o jej zaginionym bracie... Kim jest? Co zrobi Weronika aby wreszcie dowiedzieć się prawdy? Autor po raz kolejny dowiódł, że nie ma problemu z budowaniem mrocznego klimatu. Choć w tej pozycji jest go trochę mniej. Jednak nie narzekam a dlaczego? Ponieważ było tajemniczo i zagadkowo. Były niezwykle ciekawe retrospekcje, pozwalające lepiej poznać Wiktorię oraz ,, otoczkę" zaginięcia jej brata. Tak poza tym, główna bohaterka jest po prostu intrygująca, z jej obawami, strachem i całą paletą innych emocji. Jak również z jej potrzebą odkrycia prawdy. Formalnie jest to pierwsza część ,,Kwartetu sezonowego" natomiast kompletnie nie trzeba trzymać się kolejności. Każda z historii jest niezależną opowieścią.