Inne życie
Jednej nocy mogłaby tańczyć na stole, a następnej ukryłaby się w cieniu. Kiedy stwierdzę, że ją rozumiem, może rozpłynąć się i stać zupełnie nową osobą, a ja będę musiał zacząć wszystko od nowa. Tak właśnie było z Anną.
Nick i Anna poznają się podczas wakacyjnej pracy w lokalnym kinie.
Anna jest tajemnicza, piękna i pochodzi z zupełnie innego świata niż Nick. Dorastała w rodzinie, w której członkowie przygotowują się na koniec świata. W pełnym kontroli środowisku, gdzie alkohol czy seks przedślubny są absolutnie zabronione, a religia jest filarem, na którym buduje się egzystencję.
Kiedy w życiu Anny pojawia się Nick, dziewczyna zakochuje się w nim bez pamięci. Ich wspólny świat wypełniony jest poezją, muzyką, papierosami, dyskusjami o marzeniach i wizjami, kim pragną się stać. Jednak dziewczyna boi się porzucić wszystko, w co kiedykolwiek wierzyła i wszystkich, których kochała. Odchodzi, a Nick jej nie powstrzymuje.
Wiele lat później tragedia wciąga Annę z powrotem w życie Nicka.
- Powieść wybrana do BBC’s Book Club „Between the Covers” 2021
Jodie Chapman – urodzona i wychowana w Anglii, przez dekadę pracowała jako fotografka, po czym wróciła do swojej pierwszej miłości – pisania. Mieszka w Kent z mężem i trzema synami. W 2023 roku ukaże się jej druga powieść Oh, Sister.
Instagram: @jodiechapman
Twitter: @jodiechapman
“Love story” na jakie zasługujemy. Powieść o miłości, która nie jest łaskawa, a bolesna i pozostawia po sobie zgliszcza. Trudno się oderwać od tej wspaniale napisanej powieści.
Ta piękna opowieść o miłości, stracie i poświęceniu złamie ci serce… Z echami powieści Davida Nichollsa i Sally Rooney doskonale oddaje agonię zakochania oraz ostrą jak brzytwa rzeczywistość bólu i straty.
Pełna wnikliwych obserwacji i napięcia powieść bada, w jaki sposób jesteśmy architektami własnego życia.
Przygotuj się na burze emocji przy tej rozdzierającej serce lekturze.
To zawiła historia o miłości splecionej ze stratą, która będzie szarpać struny twojego serca… Piękny kawałek literatury.
Czyta się znakomicie, bo to wszystko o nas – w każdym akapicie i w każdym dialogu.
"Życie to nie film, Sal. Istnieją zasady robienia pewnych rzeczy oraz konsekwencje ich ignorowania." To książka o szczęśliwej nieszczęśliwej i nieszczęśliwie szczęśliwej miłości. "Życie nie ma szczęśliwych zakończeń, prawda?" pada w rozmowie między bohaterami. Bez wątpienia nie zawsze dokonujemy dobrych wyborów, a często na podjęcie tych dobrych potrzebujemy zbyt dużo czasu. To "nie tylko historia miłości, lecz także opowieść o miłości. Na miłość zawsze jest miejsce." To historia o tym jak ludzie (nie)potrafią się kochać i jak bardzo potrafią się ranić. O tym jaką trudność sprawić może rozmowa i jak wielki strach tkwi przed podejmowaniem decyzji. Motywem przewodnim powieści jest oczywiście uczucie między dwojgiem ludzi, choć wzbraniam się przed zamknięciem tej historii w ramy "książek o miłości". Fabuła jest bowiem dość rozbudowana. Zdradzę jedynie, że nie bez znaczenia jest tu religia i specyficzne (patologiczne?) w nią zaangażowanie, że tak dość ogólnie się wyrażę. Wpływ rodziny, dzieciństwa, wychowania w różnych środowiskach czy tego chcemy czy nie, nie jest bez znaczenia. Czy sobie z tego zdajemy sprawę, czy nie, rzutuje na nasze dalsze losy, decyzje, w tym umiejętność kochania, bycia w związku. Urzekło mnie w tej książce wiele. Poza samym pomysłem, który, jak się okazuje, był w dużej mierze związany z osobistymi doświadczeniami autorki, nie bez znaczenia jest tu i styl, i forma. Te retrospekcje, wielowątkowość, wiersze, maile… Bardzo dobrze mi się tę książkę czytało. Lekko, płynnie, w typie tych "nieodkładalnych" (tłumaczenie Szymon Żuchowski). Prawdziwa. Poruszająca. Niebanalna. Jest w niej coś nieuchwytnego, sensualnego. Jest smutna, bywa zaskakująca, a sama miłość taka inna, szczęśliwa i nieszczęśliwa jednocześnie. Dużo emocji mi dostarczyła, i wzruszeń i nerwów, bo przecież łatwo moralizować z pozycji fotela. Biorąc pod uwagę, że mamy do czynienia z debiutem literackim, nazwisko Jodie Chapman należy zapamiętać!