Podróż życia Sióstr Shergill
DUŻE LITERY to:
- duży, czytelny druk
- rozwiązanie dla osób starszych, niedowidzących
Autorka Pikantnych historii dla pendżabskich wdów – bestsellerowej książki wybranej do klubu czytelniczego Reese Witherspoon – powraca z podnoszącą na duchu, przewrotnie zabawną powieścią obyczajową, indyjskim odpowiednikiem Powiedzmy sobie wszystko.
Urodzone w Wielkiej Brytanii, ale pochodzące z Pendżabu siostry – Rajni, Jezmeen i Shirina – nigdy nie były sobie szczególnie bliskie. Już jako nastolatki darły ze sobą koty, a teraz, gdy wszystkie trzy są dorosłe, praktycznie nic ich nie łączy.
Nieuleczalnie chora na raka matka trójki sióstr kieruje do swoich córek ostatnią prośbę: kiedy umrze, mają odbyć pielgrzymkę do Złotej Świątyni w Amritsarze i rozsypać w Indiach jej prochy.
Podróż życia Sióstr Shergill to hinduska powieść drogi w kobiecym wydaniu.
- Byłam ciekawa, jak może wyglądać taka podróż w wykonaniu kobiet narażonych na rozmaite niebezpieczeństwa w społeczeństwie zdominowanym przez mężczyzn – pisze Balli Kaur Jaswal. – Chciałam również zgłębić temat zgrzytu pomiędzy tradycją a nowoczesnością w społecznościach imigranckich, szczególnie wśród kobiet takich jak siostry Shergill, czyli przedstawicielek pierwszego pokolenia wychowanego poza granicami Indii.
Barwna, wzbudzająca emocje, klimatyczna. Podróż życia Sióstr Shergill to urocza i błyskotliwa powieść o rodzinie, siostrzanych więziach i dziedzictwie, które łączy ludzi pomimo dzielących ich różnic. Zabawna i wzruszająca, przypomina nam o tym, co w życiu najważniejsze.
Rajni, Jezmeen oraz Shirina są siostrami, ale nie utrzymują kontaktów i czują się wobec siebie obco. Śmiertelna choroba mamy zmusza je do spotkania. Ich rodzicielka ma tylko jedno życzenie - aby wszystkie trzy uczciły jej pamięć podróżą do Indii. Chce, aby córki odwiedziły ważne dla niej miejsca i odbudowały siostrzaną więź. To była piękna podróż, w której autorka przytacza wiele ważnych tematów. Pierwszym jest internetowy hejt, który potrafi niszczyć życie. Drugim prawo do szczęścia, które każdy widzi inaczej. Trzecim mocno zakorzeniona indyjska kultura. Każda z sióstr żyje innym życiem i boryka się z innymi problemami. Największym zaskoczeniem była dla mnie historia najmłodszej Shiriny. Książka od początku jest bardzo urokliwa i przyjemna, więc nie spodziewałam się kontrowersji i okrucieństwa, czyli drugiej strony medalu kolorowego indyjskiego świata. Tutaj odczułam ogromną złość, ale nie na bohaterkę i autorkę, ale na rzeczywistość. Geneza książki opiera się na siostrzanej miłości. Więzy krwi to nie wszystko. Dziewczyny są dla siebie kompletnie obce. Nie spotykają się, nie rozmawiają, nie mają w sobie wsparcia. Śmierć mamy zmusza je do konfrontacji i wspólnego spędzania czasu. Sposób, w jaki się to działo, bardzo mnie poruszył. Dziewczyny zaczynają ze sobą rozmawiać, przedstawiają swój punkt widzenia, przytaczają fakty z przeszłości i wyjaśniają niedomówienia. Przytaczane w dialogach i w myślach bohaterek retrospekcje są bolesne, czasem bardzo wstrząsające. Okazuje się, że wyprowadzka rodziców do Anglii nie daje wolności. Tradycyjne wartości są zakorzenione w sercu i nie zmieni ich miejsce zamieszkania. To była bardzo przyjemna i zabawna lektura, mimo dramatycznych sytuacji. Poruszająca, pisana lekkim, wciągającym językiem. Ciężko mi było ją odłożyć. Wciąż myślałam o tym, co będzie dalej. Świetna pozycja na wakacyjny odpoczynek.