Portfolio ocalonych artystów
Wyczekiwana powieść bestsellerowej autorki! Julie Orringer zabiera nas do okupowanej Europy w porywającej opowieści opartej na prawdziwej historii.
W roku 1940 amerykański dziennikarz Varian Fry udał się do Marsylii, przewożąc ze sobą trzy tysiące dolarów i listę narażonych na niebezpieczeństwo artystów, których miał nadzieję ocalić w ciągu kilku tygodni. Zamiast tego został we Francji przez trzynaście miesięcy, pracując pod przykrywką organizacji humanitarnej, aby zdobywać fałszywe dokumenty, gromadzić fundusze ratunkowe i założyć podziemną linię kolejową, transportującą uchodźców. Wśród jego licznych klientów byli: Hannah Arendt, Franz Werfel, André Breton, Max Ernst, Marcel Duchamp i Marc Chagall.
Znakomicie napisana powieść, od której nie można się oderwać. To pierwszorzędna historyczna fikcja i kolejne potwierdzenie pisarskiego talentu Orringer.
Płonę z zachwytu. Ta książka porwała mnie bez reszty, ale zacznę od poczatku. Cała powieść toczy się na dwóch płaszczyznach. Pierwsza dotyczy Variana Frya i jego misji, która jest faktem historycznym. On w czasach okupowania przez gestapo Francji, podejmował wszelkie środki by wywieźć do Ameryki europejską inteligencję. Druga dotyczy zakazanej miłości, czyli miłości do mężczyzny. Choć istnieje jako fikcja, to nadaje książce niezwykłego charakteru. ___________________________________ Wachlarz emocji, który przeżyłam podczas czytania jest niewyobrażalny. Jeszcze teraz czuję ogromne napięcie, które towarzyszyło mi przez większość książki. Nie jest to obraz typowo historyczny, przypomina bardziej ogromną determinację w osiąganiu niemożliwego, więc powinna zachwycić także osoby niekoniecznie sięgające po ten gatunek. Oprócz tego znajdziecie w niej podstępną walkę ojca o syna, fantastycznie wykreowaną miłość osób homoseksualnych, a nawet świetnie przedstawione wątki erotyczne. Brak mi nawet słów by wyrazić jak jestem zachwycona piórem autorki. ____________________________________ Początek był trudny, ale ten wstęp pozwala na bliższe poznanie bohaterów. Akcja rozkręca się powoli i zaczyna przyspieszać przy około 200 stronie. Potem już nie mogłam się od niej oderwać. A zakończenie... zakończenie było niezwykle wzruszające. Niemal czułam fizycznie radość z każdej małej wygranej i niesamowity smutek towarzyszący Varianowi i jego towarzyszom.